Pejcz, Bicz, Piórko – BDSM na kilka sposobów

Chłostać czy pieścić, czyli jak nie pejczem go to piórkiem

 

Początkujący miłośnicy BDSM – bo tylko do takich kierujemy te słowa – na pewno mają ochotę spróbować również chłosty. Wymierzania albo otrzymywania (obie te rzeczy są prawdę mówiąc równie miłe, choć na różne sposoby 🙂

To bardzo częsta fantazja zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn, każda z tych płci ma ochotę na wymierzenie razów partnerowi i każda ma chwile, w których partnera dominację lubi poczuć.
Chłosta jest nieodłącznym elementem takich fantazji i jeśli nie wiecie jak się do niej zabrać i co najlepiej spełni wasze wymagania to zaraz się dowiecie…

Ręka – sposób najstarszy i najprostszy. Klapsa w pupę szczególnie chętnie wymierzają faceci podczas seksu, nieświadomie zazwyczaj demonstrując męską dominację. Większość kobiet trzeba przyznać że klapsa przyjmuje chętnie – w tym momencie oczywiście. Ale o ile np. w klasycznej pozycji na pieska taki klaps wymierza się prosto i przyjemnie to jednak dużo przyjemniej „pracuje się” na bardziej profesjonalnych akcesoriach. I mogą one dać też dużo większą przyjemność.

Packa, klapka (paddle) – to przyrząd który dłoń naśladuje najwierniej. Packi mają zazwyczaj dość krótkie rączki i szeroką część uderzającą w pośladki. Bo właśnie do pośladków nadają się najbardziej. Można oczywiście potraktować nimi również inne części ciała, ale dopóki stawiacie w BDSM pierwsze kroki – a nie byłoby was tu gdyby było inaczej – zostańcie przy pupach. Cechą charakterystyczną pacek jest stosunkowo duża powierzchnia uderzenia i miły uchu głośny plask. Najlepsze dla początkujących są packi dwustronne – z jednej strony pokryte np. aksamitem a z drugiej twarde. Taki rodzaj spokojnie pozwala na testowanie tego co lubimy i jak lubimy – na przykład model 50 Shades of Grey Satin Spanking Paddle. Gdy okaze się, że lubicie ostrzej idealne będą dla was modele skórzane Sportsheets Leather Paddle albo mistrzowski model silikonowy Tantus Pelt Black, po którym potrafi zaboleć jak cholera.

Szpicruta, palcat (crop, riding crop) – używane nie tylko przez miłośników jazdy konnej i pony play. Świst szpicruty przecinającej powietrze i zmierzającej w stronę pośladków jest magiczny, tak samo jak idący za nim klask skórzanej końcówki lądującej na skórze… Zawsze mają długie rączki i niemal zawsze małe końcówki. Pozwalają na precyzyjne wymierzanie ciosów i chociaż ich celem na początku są zazwyczaj pośladki to gdy bardziej wciągniecie się w BDSM docenicie razy szpicruty również na innych częściach ciała – udach, sutkach, jądrach. Bardzo przyjemne modele wypuściła np. firma Sportsheets – uroczy w kształcie Sportsheets Attitude Adjuster Crop jest po prostu.. hm, no klasyczny jest, tego trzeba spróbować. Szpicruty wymagają trochę wyczucia i nauki obsługi zanim nauczymy się wyczuwać siłę uderzenia. Ale warto, bo bardzo szybko i płynnie przechodzą od delikatności do piekącego szczypania.

Bicz, bat (bullwhip) – najczęściej tym właśnie na filmach historycznych wymierza się chłostę. Ma kilka wariacji, ale najpopularniejsza to jeden pleciony ogon i krótka rączka. Można nim czynić wiele interesujących rzeczy, ale wszystkie wymagają wprawy. Bicze są najtrudniejsze do opanowania dla początkujących a i wielu długoletnich amatorów BDSM po nie nie sięgnie. Najtrudniej się nauczyć jak uderzać samą końcówką, jak skórę zaczerwienić ale nie przeciąć, jak trafić dokładnie w pożądane miejsce. Można je opatrzyć tabliczką „Nie dla początkujących”.

Pejcz (whip) – chociaż nazwy pejcz i bicz używane są często zamiennie, to pejczem winno się zwać modele z krótką rączką i kilak razy dłuższymi ogonami do chłostania. Chyba najprzyjemniejszy wybór dla początkujących w BDSM, którzy chcą zakosztować właśnie chłosty ale nie koniecznie chcą, by sprawiała ona fizyczny ból. Dlatego można wybrać modele przeznaczone bardziej do odgrywania ról niż do sprawiania bólu – np. seria Sportsheets Rubber Whip to pejcze w kilku kolorach i trzech wielkościach, z końcówkami wykonanymi z gumy. Nie da się tym skrzywdzić przypadkiem, nie rozetną skóry, są rytuałem dominacji ale psychicznym, nie fizycznym. Analogicznie seria PicoBong Take No Evil jest godna polecenia dla początkujących – tu z kolei chłosta odbywa się szerokimi paskami materiału, którymi w normalnych warunkach naprawdę nie ma szans skrzywdzić. Ale za to z powodzeniem można odebrać proces chłosty i takie pejcze w połączeniu np. z kajdankami, z maskami robią naprawdę fajny i nie-bolesny klimat. W dodatku takim pejczem można chłostać również nabrzmiałego członka czy sterczące z podniecenia sutki. W takich miejscach leciutki ból już może się pojawić ale będzie on bardzo, bardzo przyjemny. Oczywiście dla bardziej zaawansowanych są pejcze skórzane, pozwalające już na normalną chłostę i karę.

Piórka, miotełki, pędzelki (tickler, teaser) – skoro mowa o braku bólu to wspomnijmy również o piórkach do stymulacji. To bardzo specyficzne „przyrządy”, bowiem służą tylko do utrzymywania w podnieceniu. Drażnią, tak jak drażnić może pieszczota za którą nie idzie zaspokojenie. W połączeniu z kajdankami albo innymi więzami piórko służy do wodzenia po skórze, po miejscach intymnych. Pieszczota na kobiecym łonie, na członku będzie wywoływać dreszcz podniecenia – ale o spełnieniu dręczony partner może zapomnieć… Efekt piórka otrzymuje się nie tylko na miejscach intymnych – bardzo efektowne jest też pieszczenie brzucha, wewnętrznej strony ud, karku. Tych miejsc, które normalnie pieścimy delikatnie dłonią.

Ich użycie nie ogranicza się do BDSM, są dużo bardziej uniwersalne niż pejcze;)

 

Jeśli więc chcecie spróbować jaką przyjemność będziecie znajdować w wymierzaniu lub otrzymywaniu razów zaopatrzcie się w wygodny, miękki pejcz.

Jeśli wiecie, że uderzenie przez partnera czy partnerkę dłonią w pupę sprawia wam seksualną przyjemność i z chęcią takich uderzeń przyjmujecie i tuzin, rozcierając potem piekącą skórę przez łzy przyjemności skierujcie swoją uwagę również na packi – i krem do klapsów, one faktycznie pomagają.

 

No i pamiętajcie o naczelnej zasadzie – osoba dominująca posuwa się tylko tak daleko jak uległa pozwoli.